poniedziałek, 15 grudnia 2014

Girlandy na Świąteczny Kiermasz w przedszkolu.

Jest już tradycją, że co roku w połowie grudnia przedszkole Jutki organizuje kiermasz ozdób bożonarodzeniowych. Zasady są takie, że rodzice wykonują ozdoby, inni rodzice te ozdoby kupują (choć  dwa lata temu na andrzejkowym kiermaszu ciast musiałam kupić ciasto, które sama dzień  wcześniej upiekłam, bo dziewczynki nie chciały nic innego :))), zarobione pieniądze idą na rzecz przedszkola i są dobrze wykorzystywane (na teatrzyki i koncerty dla dzieci). Warto!

W tym roku uszyłam na sprzedaż dwie girlandy:

1) Czerwono- szarą w grochy:


2) Szarą z gwiazdkami:


Z tej szarej jestem szczególnie zadowolona :) Uszyłam od razu taką samą do domu :)

Godzinę po rozpoczęciu kiermaszu, czerwono-szarej girlandy już nie było :) Cieszy jak diabli! :)

piątek, 28 listopada 2014

Legginsy i pułapka.

Nadejszla jesień, a wraz z nią długie, zimne i ciemne wieczory. Nie mam ochoty na żadne wyjścia po południu. W domu jest mi cieplutko, jest też ciepła herbatka z miodem i stary łucznik ;) Mamidłu znowu zachciało się szyć :)

Starsze dziecię uskarżało się na zimno. W nóżki zimno. Zwykłe, bawełniane legginsy okazały się być już za cienkie na taką pogodę. Pochodziłam po sklepach, znalazłam ocieplane legginsy (Nuśka ceni sobie wygodę, nie znosi spodni jeansowych ani żadnych innych krępujących ruchy ubrań). Cena 40 zł. Szybko policzyłam, że przydały by się co najmniej ze 4 sztuki takich getrów, co dało min. 160 zł. No way!
Kupiłam mięciutką, ocieplaną dzianinę za 11 zł i w pół godziny uszyłam legginsy. Dziecię ubrało, "mmm jak milutko i cieplutko mi teraz w tyłeczek" czyli pełna akceptacja :)

A w czasie, kiedy szyłam starszej getry, młodsza szykowała na mnie pułapkę ;)



poniedziałek, 27 stycznia 2014

Spódniczka z ocieplanej dzianiny z kieszonką kotem dla Juli + mała myszka dla Jutki.

Jakiś czas temu koleżanka poprosiła mnie o uszycie spódniczki z kieszonką kota. Od spódnicy - kota Nuśkowej różni się tylko tasiemką z pasie. Reszta jest identyczna. Oto ona: 




Przy okazji powstała też nowa spódniczka z mniejszą kieszonką myszką dla Jutki :)



Kolejną spódnicę z tej cudnej, cieplutkiej dzianiny planuję uszyć dla siebie :) Będzie w sam raz na te mrozy.



czwartek, 2 stycznia 2014